8 filmów z młodości, które oglądam za każdym razem

·

Zawsze chciałem napisać tego typu post, ale nie wiedziałem o czym. Przy ostatniej emisji Krokodyla Dundee mnie olśniło. Każdy z nas ma taki zestaw, a dla ludzi z lat osiemdziesiątych podejrzewam, że te filmy będą się powtarzać. Pozostaje tylko ustalić, kiedy skończyła się młodość. Ustalmy, że młodość kończy się na liceum.

1. Krokodyl Dundee

No i jak przystało na film, który był inspiracją dla powstania posta musi pójść na pierwszy ogień. No kto urodzony w latach 80. nie lubi Micka Dundee? I przy okazji nie chciałby mieć takiej skromnej działeczki jak Mick i nie chciałby prowadzić takiego życia? Chodząc po buszu i szukać okazji do przygód. No rewelacja. Dwie pierwsze części Krokodyla Dundee to klasyka filmów przygodowo – komediowych. I obie polecam.

2. Indiana Jones

Znowu seria filmów. Tym razem o przygodach Indiana Jonesa. Tu też nie wszystkie części lubię. Oczywiście jedne z najlepszych filmów ever to Indiana Jones i Poszukiwacze Zaginionej Arki i Indiana Jones i Ostatnia Krucjata. Najlepsze filmy przygodowe jakie powstały, a wyobrażenie o archeologii zostało wypaczone na zawsze. A i jeszcze scena prorocza, bo ostatnio zdarzyło się Harrisonowi Fordowi rozbić samolot.

3. Gliniarz z Beverly Hills

Jeden z pierwszych filmów jakie pamiętam. Eddie Murphy jako Axel Foley to kolejna klasyka. I  ten śmiech Murphy’ego. Oprócz świetnej muzyki, oczywiście biorąc poprawkę na lata 80. Jedyna słuszna wersja to oczywiście część pierwsza, reszta to trochę imitacja. Od pierwszej emisji filmu zastanawiam się jak smakuje espresso z cytryną, ale nie mam odwago sprawdzić.

4. Terminator

Kolejna klasyka gatunku, ale słuszne są tylko pierwsze dwie części. Kto nie oglądał Terminatora? Ktoś nie słyszał słynnego I’ll be back? Pierwsza część nisko budżetowa, z efektami specjalnymi, które teraz nie robią wrażenia, ale w latach 80. czy na początku 90. to było wielkie wow. I ten drewniano-cyborgowy angielski T800, sweet.

5. Bad Boys

Tutaj też pierwsza część to jest sens Bad Boys. Poczucie humoru i tempo akcji to sedno Bad Boys. I ten pomarańczowy kolor Miami. I nogi Tei Leoni, oczywiście. W wieku 14 lat robiło to wszystko wrażenie.

6. Rio Bravo

Chyba jeden z najlepszych westernów w historii tego gatunku. Nieśmiertelny John Wayne i genialna piosenka. W każdy piątkowy wieczór były emitowane westerny, a ja dzięki mojemu tacie pokochałem ten gatunek… na następne kilkanaście lat.

7. Potop

No heloł, chyba nie sądziliście, że w takim zestawieniu nie będzie Potopu i legendarnego „Kończ waść wstydu oszczędź”. Nigdy nikomu nie życzyłbym czytania Potopu da przyjemności, ale film, który można obejrzeć chyba w każde święta to absolutny must see.

8. Żandarm

Nie zapomniana kreacja Louis de Funes i zwariowana siostra zakonna w 2CV. Cała seria filmów o Żandarmie jest po prostu genialna i się nie nudzi. Poczucie humoru i mimika głównego bohatera rozwala na łopatki już od tylu lat.

Coś mi się zdaje, że to dopiero pierwsza część takiego notowania. Bo coś czuje, że o kilku filmach zapomniałem.