Jak każdej wiosny wymieniłem swoje buty do biegania. Poprzednie Nike LunarGlide 6 w wersji flash nie bardzo mnie zachwyciły choć początki były obiecujące. Stąd też niezbyt duża ilość kilometrów, które pokonałem z malinkami na nogach. Od wiosny porzuciłem Lunary na rzecz butów w technologii ZOOM. W teorii szybsze, bo z mniejszą amortyzacją i stabilizacją. Nadeszła era Nike Zoom Elite 8!
Wygląd
Moje najnowsze Nike są może mniej efektowne niż poprzednie malinowe, ale mnie się bardzie podoba tkany materiał w butach biegowych. Pomarańczowe buty z przetykanymi czarnymi nitkami z bliska robią wrażenie. Przebiły chyba wszystkie poprzednie moje buty. Nike dba o to, żeby linia ZOOM była efektowna i w podobnej tonacji tkanych butów w ciekawych kolorach.
Wyk0nanie
Zdecydowanie solidniejsze wykonanie niż w przypadku bardziej budżetowych LunarGlide’ów. Po przebiegnięciu prawie 300 km materiał nie nosi śladów przetarć. W zasadzie oprócz lekkiego przybrudzenia buty wyglądają jak nowe. Podeszwa również nie ściera się jak w przypadku Lunarów. W przypadku ZOOM Elite Nike zadbało o to, żebyśmy nie musieli narzekać na słabe wykończenia czy o elementy, które mogą łatwo ulec zniszczeniu lub uszkodzeniom.
Komfort
Od pierwszego założenia buty były dużo bardziej wygodne niż poprzednie dość sztywne LunarGlide, nic nie uwierało, nie gniotło. Buty są przewiewne, świetnie się nadają na bieganie w wyższych temperaturach, są zdecydowanie lżejsze od wszystkich poprzednich moich butów.
W porównaniu do poprzednich moich butów biegowych nie powodują przy dłuższych trasach żadnego dyskomfortu. Mniejsza stabilizacja powoduje, że nie trzymają tak dobrze kostki, więc nie bardzo nadają się do biegania terenowego czy szybkich nawrotów. Amortyzacja niby mniejsza, ale powoduje, że krok jest szybszy i lżejszy więc nie odczułem większych przeciążeń na stawach. Waga butów w rozmiarze 42,5 to 270 g, więc to naprawdę lekki but.
Podsumowanie
Ponownie piszę recenzję butów w podobnym momencie. Po zakończeniu jednego sezonu, a przed rozpoczęciem kolejnego. W Nike Zoom Elite 8 przebiegłem na dzień dzisiejszy około 300 km w tym ostatnią Dychę do Maratonu, Maraton Lubelski i Półmaraton Chełmski. Buty są dużo lżejsze, wygodniejsze niż moje poprzednie i jestem z nich bardzo zadowlony. Uważam, że to jeden z najlepszych moich biegowych zakupów. Buty w sam raz dla bardziej wymagających amatorów w sam raz na bieganie poniżej 4h w Maratonie.
Szczerze i z czystym sumieniem mogę polecić buty dla biegaczy, którzy mogą siebie określić jako średnio-zaawansowanym i szukają dobrego buta startowo-treningowego.
Cena butów to około 369 PLN, możecie to sprawdzić na Ceneo.pl