W Londynie zastaliśmy… wiosnę. Po 20 stopniowych mrozach w Polsce to jakbyśmy wyjechali w tropiki. No dobra to była wczesna, ale zawsze wiosna.
Fajnie było wrócić po 5 latach do Londynu, mało się zmienił.

W Londynie zastaliśmy… wiosnę. Po 20 stopniowych mrozach w Polsce to jakbyśmy wyjechali w tropiki. No dobra to była wczesna, ale zawsze wiosna.
Fajnie było wrócić po 5 latach do Londynu, mało się zmienił.