Pierwszy obchodzony przeze mnie Dzień Ojca nie bardzo różnił się od któregokolwiek poprzedniego dnia z Marceliną. Dalej jest najlepszym Dzieku Świata, więc już tak zostanie.
(więcej…)
Pierwszy obchodzony przeze mnie Dzień Ojca nie bardzo różnił się od któregokolwiek poprzedniego dnia z Marceliną. Dalej jest najlepszym Dzieku Świata, więc już tak zostanie.
(więcej…)
Najpierw było kopanie, sianie, sadzenie i podlewanie. Teraz przyszła kolej na pielenie. Marcelina bardzo pomagała mamie w pracach na „roli”.
(więcej…)